Druga połowa mogła się równie dobrze rozpocząć jak i pierwsza. Kamil Melich który zmienił po przerwie Pawła Radzikowskiego, znalazł się po lewej stronie pola karnego drużyny przeciwników. Z ostrego kąta oddał strzał lecz niestety z linii bramkowej piłkę wybił jeden z zawodników Wierzbicy.


    Po raz kolejny dobrą sytuację miał Paweł Milankiewicz w 55 minucie, ale po składnej akcji naszego zespołu, pomylił się minimalnie. Trzy minuty później, po nieporozumieniu naszych zawodników, dobrą sytuację mieli goście. Została ona zażegnana przez naszego bramkarza.


W 65 minucie nieporozumienie Pawła Jabłońskiego i Pawła Milankiewicza uniemozliwiło dogodną sytuację bramkową. Dwie minuty później Orzeł przeprowadził bardzo groźną kontrę - goście wychodzili w przewadze dwóch zawodników, ale niecelny strzał uchronił naszą drużynę przed utratą bramki.


Po kolejnych 2 minutach nasza drużyna miała rzut wolny z 20 metra, ale Maciej Soroka pomylił się minimalnie.


Ostatnie minuty to dużo walki w środku pola i jedna dogodna sytuacja gości, którzy po raz kolejny wyszli z szybką kontrą. Uderzenie wybronił bez większych problemów Michał Kłusek.


    Mecz stał na wysokim poziomie, było dużo walki, sytuacji, tylko bramek brakowało. Na pewno po naszej stronie zabrakło skuteczności, a może i trochę szczęścia. Ale wynik bezbramkowy na inaugurację nowego sezonu, z teoretycznie silniejszym rywalem, nie jest zły. Wydaje się, że nowi gracze w naszej drużynie szybko się zaaklimatyzowali. Brakowało kilku zawodników, którzy z pewnością będą rywalizować o pierwszy skład.


Przy okazji zapraszamy wszystkich kibiców na kolejne spotkanie w najbliższą środę do Józefowa. Mecz zostanie rozegrany o godz. 17:30.